Jest nadzwyczajna, jak wszystkie dzieła Mistrza. I choć liczy już 290 wiosen, to ktoś nie wahał się ani chwili, aby na aukcji on line wyłożyć za nią 16.000.000 dolarów.
Skrzypce znane jako Lady Blunt zostały stworzone przez Stradivariusa w 1721 roku. A swoją nazwę zawdzięczają wnuczce Lorda Byrona, Lady Anne Blunt, która była ich właścicielką przez 30 lat.
Nazwisko zwycięzcy licytacji zorganizowanej przez Londyński Dom Aukcyjny Tarisio nie zostało ujawnione.
Lady Blunt to jeden z 600 istniejących jeszcze na świecie instrumentów Mistrza z Cremony. Stworzył on w swoim warsztacie ponad tysiąc instrumentów smyczkowych. Jak podaje Wikipedia, na instrumentach tych grywali w Polsce Wieniawski, Młynarski, Huberman i Karol Lipiński. Ten ostatni, to genialny wirtuoz, który w swoim czasie rywalizował w Warszawie z Paganinim na koncertach z okazji koronacji cara Mikołaja I. Pojedynek legendarnych wzbudzał w Europie niezywkłe emocje. Nie obyło się bez sensacyjnych prasowych doniesień nawet o próbie otrucia Paganiniego przez konkurenta znad Wisły. Również pewien łódzki kolekcjoner posiadał w swoich zbiorach ten genialny instrument do czasu, gdy skradziono mu go w tajemniczych okolicznościach. Później okazało się, że na skradzionych skrzypcach grał…Igor Ojstrach. Ale trzeba mu oddać sprawiedliwość – grał wyśmienicie.
Dzieła Stradivariusa otrzymywały nazwiska swoich sławnych właścicieli. Znane więc są skrzypce nazwane Król Polski. Zostały bowiem zamówione bezpośrednio w warsztacie Mistrza w Ceremonie przez naszego Augusta II.
Wylicytowane na wczorajszej aukcji skrzypce należały do Japońskiej Fundacji Muzycznej. Posiada ona najwspanialszą kolekcję dzieł Stradivariusa i Guarneri.
16.000.000 dolarów uzyskane na aukcji przeznaczono fundacji, która walczy ze skutkami trzęsienia ziemi i tsunami.
Ciekawostką jest fakt, że skrzypce Lady Blunt zostały zakupione na aukcji w Londyńskim Domu Sotheby w 1971 roku za... 84.000 funtów, czyli około ...135.000 usd.
300-letnie instrumenty stanowią więc doskonałą lokatę kapitału...
