Marek Darmas Marek Darmas
259
BLOG

Psia jucha i królewska krew

Marek Darmas Marek Darmas Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Wiosną przyszłego roku w katedrze Leicaster złożone zostaną uroczyście doczesne szczątki Ryszarda III. Władca ten był ucieleśnieniem wszelkiego zła: mordercą, skrytobójcą, gwałcicielem, fałszywym oskarżycielem, nieślubnym dzieckiem, które urodziło się garbate w 24 miesiącu ciąży i z kompletnym uzębieniem. Jak donosił wówczas serwis BBC News, jego szkielet został znaleziony w 2012 roku pod parkingiem w Leicaster zbudowanym na miejscu dawnego klasztoru franciszkanów. To właśnie w tym klasztorze pochowany został Ryszard III, gdy po przegranej bitwie 22 sierpnia 1485 roku na polach pod  Bosworth, odarty z korony i zbroi, przeszyty strzałami, ugodzony toporem, przewieszony na końskim karku z powrozem na szyi został wprowadzony do miasta przez swojego zwycięzcę, przyszłego Henryka VII. W miejscu jego pochówku widniała inskrypcja: został bezlitośnie ubity i zamordowany ku ciężkiej żałobie miasta tego. Klasztor w Leicaster został zburzony w 1538 roku, a król Ryszard III żył odtąd tylko w pamięci miłośników Szekspira i Al Pacino z jego niezapomnianego filmu Looking for Richard z 1996 roku.  

Badania szkieletu opublikowane w grudniowym wydaniu Nature wykazały, że 32-letni król tak jak chciał Szekspir, faktycznie cierpiał na boczne skrzywienie kręgosłupa, a więc nie był garbaty tylko miał wadę postawy. Stan jego uzębienia faktycznie pozostawiał wiele do życzenia, ale była to w tych czasach dość powszechna przypadłość. Badacze zastanawiają się natomiast poważnie nad pochodzeniem Ryszarda III.

- Mówiąc wprost, wydaje się, że w linii męskiej, gdzieś po drodze pojawia się jakaś dziura – mówił 2 grudnia 2014 roku na konferencji prasowej w Londynie Kevin Schurer, profesor uniwersytetu z Leicester. Oznacza to, że w rodzinie królewskiej zdarzyła się zdrada i pojawił się potomek z nieprawego łoża. Nie wiemy jednak na jakim poziomie nastąpiło przerwanie łańcucha DNA.

Przypuszczenia profesora Schurer’a mogłyby mieć kapitalne znaczenie w sprawach legitymacji panującej  dziś w Anglii rodziny królewskiej. Dlatego profesor dodał natychmiast:

- Z pewnością nie sugerujemy przez to, że Jej Wysokość królowa Elżbieta II nie powinna zasiadać na tronie.

Ale mimo tych zastrzeżeń jasnym wydaje się, że po bezpotomnej śmierci Ryszarda III pojawia się problem następstwa władzy Henryka IV i całej dynastii Tudorów z Henrykiem VIII, Edwardem VI Marią I i Elżbietą I. Wśród tej familii znaleźć można przecież osobników niegodnych, takich jak ów Edward IV, który zdaniem historyków zmarł 9 kwietnia 1483 r. z powodu obżarstwa, opilstwa i nadmiernego folgowania sobie z kobietami. Czyż to nie skandal wart opowieści mimo upływu 530 z górą lat ?...

O podobnych bezeceństwach dworskich donosi także grudniowe Le Figaro ! Od ponad dwóch stuleci wątpliwości zatruwają spokój pretendentów do korony francuskiej. Bowiem od lat, rodzina Karl’a – Wilhelma Naundorff’a powołuje się na swoje związki z Ludwikiem XVII. Badania genetyczne nie potwierdziły wprawdzie bezpośredniego pokrewieństwa pomiędzy Ludwikiem XVII a rodziną Naundorff, jednakże związki pretendentów z Burbonami wydają się niewątpliwe. Udowodnił to naukowo profesor Lucotte.

Historia Karl’a – Wilhelma Naundorff’a to jedna z najbardziej pasjonujących zagadek związanych z obaleniem francuskiej monarchii. Powszechnie uważa się, że po zgładzeniu  króla Luwika XVI i jego żony Marii – Antoniny, ich syn, wówczas siedmioletni zaledwie Ludwik XVII został uwięziony w du Temple, gdzie wkrótce zmarł. To dziecko zaplątane w tragiczne losy swojego kraju i swojej rodziny było oskarżane przez trybunał rewolucyjny o kontakty seksualne ze swoją matką. Wtedy to dumna Maria Antonina miała rzucić w stronę okrutnych sędziów to oskarżenie:

- Wzywam na świadków wszystkie matki, że to potwarz i zbrodnia oskarżać mnie o podobne nikczemności…

Słowa te padły w trakcie procesu królowej w październiku 1793 roku. Jej syn Ludwik – Karol przebywał już w tym czasie od 13 sierpnia 1792 roku w więzieniu. Siedział sam, chory na gruźlicę, bez higieny. Po upadku Robespierre’a w lipcu 1794 roku zmieniono opiekuna dziecka i jego los znacznie się poprawił. Jednak zdaniem wielu historyków bezsprzecznym jest fakt, że następca francuskiego trony zmarł 8 czerwca 1795 roku w wieku 10 lat.

Tymczasem jeszcze długo po rewolucji tu i ówdzie, pojawiały się informacje o następcy tronu, który żyje gdzieś we Francji, czy za granicą i czeka na lepsze czasy. W naszych czasach pojawił się nawet żyjący we Francji pewien 40-letni księgarz Naundorff, który utrzymuje, że nosi również nazwisko Burbon. Potomkowie królów i francuscy historycy zabrali się ostro do roboty i stwierdzili, że rodzina księgarza pochodzi z Holandii, gdzie jego przodkowie otrzymali na tamtejszym dworze kurtuazyjny tytuł Burbonów. Na wniosek zainteresowanego tytuł ten został uznany przez francuski wymiar sprawiedliwości. Sprawa zaczęła się jednak komplikować, gdy do pracy przystąpił genetyk i antropolog, profesor Gerard Lucotte. Wziął on pod mikroskop geny  Naundorff’ów i stwierdził z całą pewnością, że zmarły w 2008 roku księgarz, to syn Charles Louis Edmond de Bourbon. Odżyły wówczas legendy o Ludwiku Karolu, synu Ludwika XVI i Marii – Antoniny, który miał się uwolnić z więzienia uciec do Holandii, gdzie zmarł nie w 1795 roku,  ale 50 lat później.

Polska miłościwie nam panującego króla elekta Bul Komorowskiego z Ruskiej Budy jawi się więc na tym tle Rzecząpospolitą    najbardziej błękitnej krwi, a nie psiej juchy rodem z Francji, czy Anglii.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura