Marek Darmas Marek Darmas
812
BLOG

JEZUS NIE URODZI SIĘ JUTRO

Marek Darmas Marek Darmas Rozmaitości Obserwuj notkę 23

                W kalendarzu hebrajskim, wszystko zaczęło się 7 października 3761 roku przed naszą erą. Początkiem było słowo, które dało zaczyn wszelkiemu istnieniu.

Według Kalendarza Gregoriańskiego, nowa era nastała 2013 lat temu, gdy przyszedł na świat Bóg - Człowiek, Jezus Chrystus. Powiedzmy od razu, że to nieprawda.

W tradycji żydowskiej grudzień nazywa się miesiącem tewet. A dziś jesteśmy w roku 5773 od stworzenia świata. W grudniu Żydzi upamiętniają oblężenie Jerozolimy.

             Księga XVIII Rozdział III „Dawnych dziejów Izraela” historyka Józefa Flawiusza w tłumaczeniu Zygmunta Kubiaka i Jana Radożyckiego zawiera „świadectwo o Chrystusie”. Rozdział traktuje właśnie o buncie mieszkańców Jerozolimy, gdy Piłat, zarządca Judei wniósł nocą do miasta znaki legionowe z wizerunkiem Cezara. Prawo żydowskie zabraniało sporządzania takich podobizn. Dlatego Żydzi rozpoczęli wielodniowy protest prosząc i grożąc Piłatowi buntem.  Flawiusz twierdzi, że prokurator Judei zagroził, że ukarze buntowników śmiercią.

- Lecz Żydzi upadli na ziemię i obnażywszy szyje poczęli wołać, że wolą raczej umrzeć, niż poważyć się na odstąpienie od mądrości swoich praw. Wtedy Piłat zdumiał się ich wolą i natychmiast rozkazał wynieść wizerunki władcy z Jerozolimy do Cezarei.

             Następny fragment „Dawnych dziejów Izraela” odnosi się do osoby Chrystusa.

- W tym właśnie czasie żył Jezus, człowiek mądry, jeżeli  w ogóle można go nazwać człowiekiem. Czynił bowiem rzeczy niezwykłe i był nauczycielem ludzi którzy z radością przyjmują prawdę. Zjednał sobie wielu Żydów, jako też Greków. On to był Chrystusem. A gdy wskutek doniesienia najznakomitszych u nas mężów Piłat zasądził go na śmierć krzyżową, jego dawni wyznawcy nie przestali go miłować. Albowiem trzeciego dnia ukazał im się znów żywy, co o nim, jak i wiele innych zdumiewających rzeczy przepowiedzieli boscy prorocy. I odtąd, aż po dzień dzisiejszy, istnieje plemię chrześcijan, którzy od niego otrzymali nazwę.

Jak pisze Jan Radożycki w Aneksie I do „Dziejów” , autor tych słów Józef Flawiusz urodził się w 37 roku, a więc zaledwie kilka lat po śmierci Chrystusa. Jego słów nie można zatem podważać. Korzystający z innych źródeł Tacyt, który był chyba najwybitniejszym historykiem cesarstwa rzymskiego w I wieku, w swoich „Rocznikach” pisał o gminie chrześcijan, którym początek dał Chrystus, skazany na śmierć za panowania Tyberiusza.

A więc to pewne, że Jezus żył i umarł na krzyżu.

Pewne?...

Koran nie ma wątpliwości co do narodzin Jezusa i ostrzega: „Kto spośród Izraela nie dał wiary, ten został przeklęty językiem Dawida i Jezusa syna Marii. Stało się tak, ponieważ nie uwierzyli  i grzeszyli”. Natomiast zdaniem Proroka Jezus nie został zabity i nie umarł na krzyżu. „On bowiem tak tylko wyglądał jak ktoś ukrzyżowany”.

Natomiast wszystko co napisał Flawiusz oraz inni rzymscy historycy bierze za miarę upływu czasu wspomniany na wstępie Kalendarz Gregoriański, wprowadzony przez papieża Grzegorza XIII w dniu 4 października 1582 roku. Do tego czasu i to od 46 roku przed naszą erą, obowiązywał w Rzymie Kalendarz Juliański, zaprowadzony przez Juliusza Cezara. Rok 46 p.n.e. był 709 rokiem Ab Urbe Condita – od założenia miasta.

Bliżsi wydarzeniom związanym z życiem Jezusa Chrystusa byli jego uczniowie. Jak pisze Peter Seewald w książce „Jezus Chrystus – Biografia”, skoro Ewangelia Łukasza powstała około 60 roku, …”to jest to tak, jak gdyby w roku 1998 powstała relacja z zamieszek studenckich z 1968 roku sporządzona przez autora śledzącego wydarzenia z bliska jako obserwator i uczestnik, a także dysponującego wystarczającymi dokumentami oraz świadkami pozwalającymi nadać dziełu konieczną głębię i obiektywność”. Inaczej - to tak jak gdbyby dziś naoczny świadek wydarzeń opowiadał swoją historię stanu wojennego z grudnia 1981 roku.

Radożycki w Aneksie I do „Dziejów” Flawiusza cytuje wreszcie Pliniusza Młodszego, który na początku II wieku w liście do cesarza Trajana pyta, co ma robić z praktykami chrześcijan, którzy „w oznaczonym dniu przed świtem schodzili się i na przemian śpiewali pieśni ku czci Chrystusa jako Boga i zobowiązywali się przysięgą nie do jakiejś zbrodni, ale że nie będą popełniać rozboju ani cudzołóstwa, nie będą oszukiwać i wypierać powierzonego im mienia”.

Trudno uznać, że wyznawcy Allacha byli sprzymierzeńcami chrześcijan, skoro w rozdziale 5 Świętego Koranu czytamy:

- O wy, którzy wierzycie ! Nie bierzcie sobie za przyjaciół Żydów ani chrześcijan.

A mimo to z rozdziału 4 świętej księgi muzułmanów dowiadujemy się o Mesjaszu – Jezusie, synu Marii, Posłańcu Allacha spełniającym Jego Słowa.

Według tradycji Święty Koran został spisany w I połowie VII wieku i jest po dziś dzień słowem objawionym dla miliardów wyznawców. Warto może w tym miejscu przypomnieć, że Kalendarz Muzułmański rozpoczął swój bieg w dniu narodzin Proroka Muhammada. Tak więc dziś jesteśmy w 1435 roku od jego urodzenia. Dla wyznawców Proroka jest dziś rok 1435.

Wracając jednak do kwestii postawionej w tytule warto zastanowić się, czy jak chce tradycja, Jezus przyszedł na świat 25 grudnia w roku zero, czyli 2013 lat temu.

Tradycja świąt Bożego Narodzenia sięga czasów Dionizjusza Małego, rzymskiego mnicha, który około 500 roku, na polecenie papieża miał ustalić datę urodzenia Jezusa Chrystusa. To Dionizjusz ustalił, że Syn Boży przyszedł na świat 25 grudnia 753 roku od założenia miasta (Ab Urbe Condita). Rok następny, a więc 754 był pierwszym rokiem Nowej Ery.

Nakładając na siebie dwa kalendarze rzymski od założenia miasta, juliański od roku 46 przed naszą erą mnich pomylił się w swoich obliczeniach o 6 lat!!! Rok 2013 nie jest więc 2013 rokiem od narodzin Jezusa Chrystusa.

Błędna wydaje się również data dzienna zaproponowana przez Dionizjusza.

Zwrócił na to uwagę niemiecki astronom Johannes Kepler. Obserwował on w grudniu 1603 roku zbliżenie Jupitera i Saturna w znaku Ryby. Astronom zasugerował, że zjawisko przypominać mogło jasność gwiazdy betlejemskiej w roku 7 przed Chrystusem. Jak pisze w cytowanej już książce „Jezus Chrystus – Biografia” Peter Seewald, przez 300 lat hipoteza Keplera była wyśmiewana, a później zapomniana. Powrócono do niej dopiero w 1925 roku, gdy w Sippar koło Babilonu znaleziono tablice gwiazd z roku 8 przed Chrystusem. Współcześni astrolodzy wyliczyli, że 5 grudnia w roku 7 przed Chrystusem, nad Betlejem, o godzinie 16.38 miała miejsce niezwykle jasna koniunkcja Jupitera uważanego za planetę władcy świata i Saturna, symbolu Izraela. Znak Ryby rozumiano wówczas jako początek czasów mesjańskich.

Bóg - Człowiek urodził się więc 5 grudnia.

- Z narodzeniem zaś Chrystusa tak było – pisze w 1596 roku swoim cudownym językiem ksiądz Jakub Wujek z Wągrowca – Gdy była poślubiona matka jego Maryja Józefowi, pierwej nim się zeszli, znaleziona jest, jako mająca w żywocie z Ducha Świętego. Józef zaś, mąż jej, będąc sprawiedliwy i nie chcąc jej zniesławiać, chciał ją potajemnie opuścić.

Wiemy, że na szczęście Józef zreflektował się, przyjął Marię i uznał  Jezusa jako owoc żywota swojej żony.

Żyjący na przełomie II i III wieku Orygenes pisał, że do jego czasów przetrwała w Betlejem grota w której narodził się Bóg, a w grocie był żłobek do którego został położony.

W tym miejscu kończą się chyba poważne dociekania o narodzinach i zaczyna się legenda. Mówi ona na przykład o zachowaniu deszczułek "Świętej Kolebki", o "Świętych Cegłach Domku" Świętej Rodziny, "Kocyku Dzieciątka Jezus", mlecznym ząbku maleńkiego boga, sukni Maryi, którą miała na sobie w tę świętą noc, o pasie utkanym własnoręcznie przez Marię dla Józefa, a nawet obrączkach ślubnych młodej pary. O rewelacjach tych można czytać niemal każdego roku w brukowej prasie, a nawet wydawnictwach książkowych. Dodają one pewnego kolorytu świętom, choć ja sam uważam je za folklor.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości